
Ja,one i … – rozdział II
Następnego dnia rano zjedliśmy wspólnie śniadanie. O 9.00 dotarło pogotowie energetyczne. Naprawili usterkę w 30 minut i teraz czekaliśmy tylko na spakowaną Kingę.
Żar lał się z nieba toteż oboje z żoną zapakowawszy rzeczy szybko wskoczylismy pod prysznic. Od wczorajszego wieczoru jakoś nie poruszaliśmy tematu pieszczot w wannie ale na tyle to mnie nurtowało, że myjąc plecy Natalii szepnąłem:
– Nie spodziewałem się zupełnie tego pod tobie.
– Ja po sobie też nie. – zawstydziła się – Tak jakoś wyszło. Upał, wino, rozluźnienie i nagie ciała zrobiły swoje. Nie wiem co mnie opętało.
– Ale podobało ci się ? – zapytałem z wahaniem
Milczała. Odwróciła się do mnie przodem. Objęła ramionami, przytuliła mocno i pocałowała namiętnie w usta.
– A co byś powiedział, gdybym przyznała, że tak ? – zapytała
– A przyznasz ?
– Kinga to piękna kobieta a ja potrzebuję potwierdzenia mojej atrakcyjności. Podobało mi się aż za bardzo. – spuściła oczy
Odwzajemniłem pocałunek.
– Pozwólmy biec wydarzeniom tak jak chcą. Zobaczymy do czego to nas zaprowadzi. Może monogamia to błąd…
– No, no, no. Tylko nie przesadzaj. Haremu mu się zachciało – dostałem kuksańca w bok.
W końcu Kinga spakowała się i około 11.00 wyruszyliśmy w podróż. Samochód mknął ku granicy a ja spoglądałem co jakiś czas na moje towarzyszki podróży sycąc wzrok ich wdziękami, które kusiły w tym upale niesamowicie. Moja kochana żona ubrana była w białą obcisłą, mini spódniczkę i skąpe pantofelki w tym samym kolorze, co wspaniale pasowało do jej długich opalonych nóg. Na ramionach miała niebieską bluzeczkę z dużym dekoltem. Wyglądała cudownie.
Kinga założyła białą bluzkę na naramkach i w przeciwieństwie do Natalii nie włożyła stanika co potęgowało moje przyjemne doznania, kiedy widziałem jak jej sutki twardnieją pod wpływem klimatyzacji. Na nogach miała sandałki z cieniutkich paseczków a garderoby dopełniała plisowana spódniczka. Siedziała na tylnym siedzeniu z nogą założoną na nogę i kontemplowała krajobrazy popijając wodę mineralną.
Upał dawał się we znaki nam wszystkim toteż będąc już po niemieckiej stronie i po kilku godzinach jazdy zrobiliśmy sobie przerwę na skraju lasu w jednym z przydrożnych zajazdów.
Wzrok innych podróżnych kleił się do Natalii i Kingi jakby nigdy nie widzieli kobiet. Przyznajmy, bardzo atrakcyjnych kobiet. Już się zacząłem obawiać co to będzie na plaży.
Wypiliśmy po kawie mrożonej i znów ruszyliśmy w drogę. Zmęczenie i emocje dały znać o sobie. Pierwsza zasnęła Natalia, a po kilkudziesięciu minutach Kinga.
Przyzwyczajony do długich tras jechałem dalej uważnie obserwując drogę.
Po jakimś czasie też poczułem zmęczenie i zjechałem w leśną drogę zatrzymując się aby zdrzemnąć trochę. Dziewczyny spały dalej. Wyłączyłem silnik i uchyiłem okna. Kinga spała dalej podczas gdy Natalia otworzyła oczy.
– Co się dzieje ? – zapytała sennym głosem
– Muszę się zdrzemnąć – powiedziałem
– Ok, przesiądę się do tyłu. Tam jest wygodniej.- szepnęła i po chwili drzemała już na kanapie obok Kingi.
Ja też powoli odpłynąłem w sen. Nie wiem czy coś mi się śniło ale ocknąłem się po pół godzinie z wrażeniem, że coś mnie przebudziło. Zerknąłem na tylną kanapę chcąc sprawdzić czy dziewczyny śpią.
Obie miały przymkniete powieki, a ich piersi unosiły się w rytm spokojnych oddechów. Zauważyłem, że jedno z ramiączek bluzki Kingi osunęło się delikatnie obnażając prawie całą pierś. Jeszcze chwila i podziwiać mogłem rownież jej sutek. Jej głowa osunęła sie na ramię mojej żony. Kinga śniąc dalej położyła swą dłoń na gładkim udzie Natalii, a następnie przesunęła ją w górę. Ciekawe jakie marzenie śniła ? Natalia drgnęła i podniosła powieki. Potoczyła na wpół przytomnym wzrokiem wokół i spojrzała na Kingę. Ich usta były teraz bardzo blisko siebie. Natalia spojrzała w moim kierunku sprawdzając czy nie śpię. Uśmiechnąłem się do niej, a ona odwzajemniła uśmiech. Skinąłęm głową. Zrozumiała. Złożyła delikatny pocałunek na ustach Kingi, która odwzajemniła go otwierając oczy. Teraz akcja przyspieszyła. Zaczęły się namiętnie całować wodząc dłońmi po swoim ciele. Dłoń Natalii natrafiła na nagą pierś Kingi i zaczeła ją pieścić. Kinga oswobodziła drugą i pomogła Natalii zdjąć jej bluzkę, a potem stanik. Ostatnie bariery zaczęły puszczać i panie gorączkowo pozbywały się ubrań. W całym rozgrzanym słońcem samochodzie słychać było tylko szelest zrzucanej garderoby, odgłosy ocierających się o tkaninę siedzeń i o siebie nawzajem ciał. Od czasu do czasu pomiędzy te dźwięki wciskało się jakieś głośne westchnienie czy delikatny jęk. Obie kobiety zostały w samych stringach. Widok był niesamowity. Wreszcie Kinga sama zsuneła z siebie tę ostatnią część garderoby, a następnie chwytając w zęby skraj majtek Natalii ściągnęła je z niej do samego końca.
Natalia leżała teraz zupełnie naga z zozsuniętymi szeroko nogami pomiędzy które, wciskała się Kinga. Spojrzała na mnie, a potem palcami obu dłoni rozchyliła swoją słodką i wilgotną cipkę. Kinga zawahała się chwilkę.
– Nie bój się… Konrad mówi, że jestem słodka…- szepnęła moja żona patrząc mi w oczy.
Kinga liznęła ją delikatnie, a potem już mrucząc z zadowolenia kontynuowała zabawę. Na ustach pieszczonej Natalii błąkał się słodki, rozkoszny uśmiech, a piersi podnosiły w rytm głębokich oddechów. Przymknąłem z powrotem oczy udając, że dalej śpię.
Nagle poczułem na karku dotyk palców. To żona muskała mnie delikatnie udając, że mnie budzi. Kinga dalej pieściła jej brzoskwinkę nie zwracając uwagi na to co się dzieje obok niej samej. Byłem rozgrzany do czerwoności. Musiałem się jakoś rozładować.
Wyszedłem z samochodu. Tylne drzwi były uchylone. Kinga pieszcząc Natalię słodko wypinała pupę opierając się nogami o trawę. Podszedłem do niej i pocałowałem to różowe, miekkie miejsce pomiędzy jej udami. Drgnęła delikatnie. Przerwała pieszczoty i odwróciła głowę w moją stronę. Uśmiechnąłem się do niej łagodnie i widząc przyzwolenie żony pocałowalem miękko w usta. Oddała pocałunek muskając mnie językiem. Powróciła do przerwanych pieszczot. Zauważyłem, że poczyna sobie coraz śmielej wsuwając język głęboko w Natalię. Podniosła się się trochę na łokciach i rozchyliła mocniej nogi.
Natalia spojrzała na mnie i widząc moje wahanie szepnęła:
– Wyliż jej cipkę, proszę…
Jęczała głośno pieszczona palcami i językiem co ostatecznie zmotywowało mnie do muśnięcia ustami pośladków jej kochanki i wsunięcia języka w różowe wnętrze. Poruszyła delikatnie biodrami ustawiając się maksymalnie wygodnie i jeszcze mocniej rozchyliła uda. Smakowała cudownie. Uwielbiam tę kobiecą słodycz. Nektar rozkoszy. Była bardzo gorąca i wilgotna. Lizałem ją i całowałem bez ustanku. Potem wsunąłem w nią palec. Potem drugi. Nie przestając lizać tej wilgotnej, cudownie pachnącej cipeczki. Jęczała z rozkoszy. Przesunąłem językiem pomiędzy jej pośladkami i delikatnie je rozsunąłem. Westchnęła. Wtedy tuż obok mojej głowy pojawiła się zaróżowiona twarz Natalii. Pocałowała mnie mocno, a następnie przejechała językiem po pośladku Kingi. Nerwowymi ruchami zdjęła ze mnie spodenki i koszulę. Ściągnęła bieliznę i wróciła do pieszczot kochanki. Patrzyłem jak liże jej cipkę i pośladki wypinając w moim kierunku swoją pupę. Brzoskwinka i jej okolice były całe mokre od śliny i soków. Zobaczyłem jak rozsuwa pośladki Kingi i zaczyna lizać jej drugą dziurkę. Nie wytrzymałem. Chwyciłem Natalię za biodra wszedłem w nią głęboko. Jęknęła i zaczęła się lekko poruszać. Gdy tylko mogła wsuwała język w Kingę. Gorące wnętrze mojej żony, jej wilgoć, wrażenia wzrokowe i ogromne podniecenie zrobiły swoje. Poczułem jak zbliża się oragazm. Nie chciałem jednak już kończyć. Wysunąłem się z jej wnętrza.
– Dlaczego ? – usłyszałem jej zawiedziony głos
– Nie wytrzymam – wysapałem
Wróciła do lizania Kingi, której oddech się pogłębił i zaczęła jeszcze głośniej jęczeć. W końcu jej ciałem wstrząsnął spazm rozkoszy i opadła wyczerpana na fotel.
Moja żona podeszła do mnie, chwyciła mnie za rękę i poprowadziła w kierunku maski samochodu. Położyła się na niej na brzuchu i mocno wypięła pupę. Zacząłem ją lizać i pieścić. Dłońmi wodziłem po jej ciele. Masowałem brzuch i piersi. Wsuwalem palce do obu jej słodkich dziurek. W końcu cała mokra od potu, śliny i słodkich soków wygięła się w łuk, jęknęła bardzo głośno i opadła bez sił. Chwyciłem ją za nadgarstki i posadziłem na fotelu pasażera. Oddychała ciężko.
– Dziękuję Ci, Kochanie – wyszeptała – Jesteś cudowny.
Mój penis sterczał napiety do granic wytrzymałości. Musiałem to napięcie jakoś rozładować. Bezwiednie zacząłem go masować.
Kinga skoro odzyskała juz trochę sił i widząc co robię podeszła do mnie i odsuwając moją dłoń chwyciła go mocno w swoją delikatną, kobiecą rączkę. Zaczęła mnie pieścić ale nie odważyła się wsunąć go do ust. Widząc co się dzieje, Natalia podniosła się z fotela i podeszła do nas. Przejęła od Kingi moją pałkę i opadając na kolana objęła jego główkę ustami. Zaczęła ssać i masować coraz mocniej. Kinga przytuliła się do mnie od tyłu i obejmując ramieniem sięgnęła dłonią do moich jęder. Zaczęła intensywnie je masować. Czułem się jak w raju.
– Chodź tutaj , Skarbie – usłyszałem jak moja żona mówi do Kingi. Kinga spojrzała na mnie swoimi ciemnymi oczami, potem pocałowała mnie namietnie w usta i uklękła. Natalia trzymając penisa dłonią, drugą dłonią delikatnie chwyciła Kingę za szyję i naprowadziła jej usta na moją pałkę. Poczułem gorący dotyk jej ust a potem zagłebiłem sie w niej do samego końca. Ssała mnie mocno i namiętnie. Natalia w tym czasie usiadła na masce samochodu i przyglądała sie wszystkiemu delikatnie masując swoją muszelkę.
– Za chwilkę… – szepnąłem czując zbliżający się orgazm.
Moja żona odsunęła Kingę ode mnie i włożyła penisa głęboko w swe usta. Trysnąłem w nią. Po raz pierwszy w życiu moja sperma wylądowała w jej buzi. Miała pełne usta.
– Kochanie, kochanie – ze snu wyrwało mnie wołanie żony.- Nie powinnismy już jechać ?
Otworzyłem gwałtownie oczy. Wokół wszystko zalane było blaskiem zachodzącego słońca. Cienie drzew kładły się długimi smugami.
A więc to wszystko mi się śniło… Cóż za brutalne przebudzenie. Spojrzałem na dziewczyny. No. Chociaż to, że wspólnie jedziemy na wakacje jest realne.
– Gdzie Kinga ? – zapytałem.
– Poszła przespacerować się po lesie. Nie chciałyśmy Cię budzić, a nudno tak siedzieć bez słowa w samochodzie.- uśmiechnęła sie jakoś dziwnie, a jej policzki mocno się zaróżowiły.
W tym samym momencie dostrzegłem, że spod jej bluzki zniknął stanik, a włosy są lekko potargane.
Po chwili pojawiła się Kinga.
– O, obudził się nasz śpioch.-zażartowała
Spojrzała przeciągle w oczy Natalii, a następnie usiadła obok niej na tylnej kanapie. Jej krótka spódniczka podwinęła się na chwilę i mógłbym przysiąc, że naszej sąsiadce brakuje dolnej części bielizny.
– Jedziemy dalej. Za dużo czasu straciliśmy. – zakomunikowałem
Spojrzałem przed siebie przekluczając kluczyk w stacyjce ale kątem oka, we wstecznym lusterku dostrzeglem jeszcze szybki pocałunek jakim obdarzyły się dziewczyny.
No cóż… Może i był to sen ale chyba nie do końca…
Te marzenia senne, dziwny stan Natalii i Kingi, wszystko to zmierzało do czegoś tajemniczego. Spalaliśmy sie w naszej namietności coraz bardziej…